27.05.2024

Tsatsiki i Alva

To naprawdę smutne, że mam przed sobą ostatni tom o Tsatsikim. Bohater jest tak uroczy i pomysłowy, że trudno się z nim rozstać. Uwielbiam jego relację z Mamuśką, jej szczerą i pełną czułości miłość, i zdrowy dystans do roli bycia matką. "- Ty wiesz, że jesteś mój, prawda? Spróbowałbyś tylko mnie zostawić! - Ha! - wykrzyknął Tsatsiki. - Wręcz przeciwnie. To ty jesteś moja. Że też rodzice nie mogą się tego nauczyć."

"Życie jest tańcem. Czasem tańczy się w kręgu, czasem tańczy się balet, a czasem... przytulanego!" Tsatsiki musi tańczyć odpowiednio do sytuacji, a ma dużo spraw do ogarnięcia. Bo ze wszystkich stron, niezwykle ważnych dla niego, sypie się, tak że "prawie już zapomniał, jak może być dobrze". Jens znalazł sobie nową rodzinę. Przyjaźń z Perem Hammarem chwilowo się załamuje, bo Per kocha piłkę nożną i chce sobie utorować szlaki z gwiazdami szkoły, a Tsatsiki nie potrafi się płaszczyć przed chłopakami, prać im getry, czyścić korki i wpychać w siebie nadmiar spaghetti. Ale Tsatsiki wie, jak odzyskać z nim kontakt i zmobilizować siły do wspólnego działania (na pewno nie tańcząc:). A wtedy humor Pera i towarzystwo "brata krwi" jest niezastąpione, a teksty co rusz wywołują śmiech. Bo musi się zająć kiepskim nastrojem Mamuśki, by przestała oglądać smutne musicale, sprowadzić zespół z Borówą i wywołać na jej twarzy uśmiech. A potem zająć się najtrudniejszą i najbardziej skomplikowaną sprawą swojej charakternej dziewczyny Alvy. Alva mieszka z mamą Durgą, która zakochała się w Anji - lekarce bez granic, która podpisując kolejny kontrakt zmienia miejsce pracy (Szwecja-Paryż-Kenia), a wraz z nimi musi zmieniać miejsce zamieszkania Alva. "Nie do wiary, jak szybko życie może legnąć w gruzach". Tsatsiki wysyła jej gruby "list miłosny" z cenną zawartością. Znajduje jej dziadków, ojca Jonasa Berga, przemeblowuje pokój na bezpieczne schronienie. I w krytycznym punkcie spotkania, by nie doszło do "rozerwania jej na pół", broni jej samej sprytnie wychodząc na przeciw: "Myślicie, że możecie decydować za Alvę i że wiecie, co jest dla niej najlepsze. Ale tak nie jest. Dzieci nie ma się na własność. Nie przyszło wam do głowy, żeby zapytać Alvę, czego ona chce?" A ona wie, że korzeniami Tsatsika są drzewa oliwkowe, a jej "te dęby", bo rodziców się nie wybiera, "ma się tych, których się ma".

W tym tomie dużo się dzieje. A przy okazji wychodzi sporo skrywanych sekretów. Tsatsiki nie raz staje na wysokości zadania. Jego dojrzałość i zdolność do działania zaskakuje pozytywnie, choć najbliżsi mają o nim inne zdanie:). "Twój przyjaciel ma nierówno pod sufitem - powiedziała Alva. - A twój chłopak? - zapytał Per Hammar. - Jest kompletnie pomylony". Wie, czym jest prawdziwa przyjaźń, miłość, a nawet "prawie seks", ale o nim nie powie nawet najlepszemu przyjacielowi.

Seria książek o Tsatsikim została przetłumaczona na kilkanaście języków i była wielokrotnie nagradzana, m.in. przez szwedzkie Jury Dziecięce oraz polski Komitet Ochrony Praw Dziecka. Przygody Tsatsikiego stały się też kanwą trzech filmów. Tu znajdziesz pozostałe tomy najlepszej serii o Tsatsikim.

 Tsatsiki i Alva (szw. Tsatsiki och Älva), tom 8

 Moni Nilsson, tł. Barbara Gawryluk

 wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2024

 liczba stron: 240

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...