Ekspresłówka to jakby karciana wersja znanej dawnej gry Państwa-miasta, tyle że tu karty narzucają kategorię, literę na jakie zaczyna się hasło i tempo gry.
Gra jest dynamiczna, dla dzieci, rodzin, ale może też jako towarzyska rozgrzewka przed czymś poważniejszym. Rozwija słownictwo dzieci, mobilizuje je do poszukiwań konkretnych zwierząt, zawodów, jedzenia, miast czy państw na daną literę, trenuje refleks i zdolność kojarzenia, myślenia pod presją czasu.
Karty leżą na stosie zakryte, gracz odkrywa kartę, wszyscy szukają słowa, które spełnia dwa kryteria: kategorię i pierwszą literę hasła, która jest w kolorze karty. Mam wrażenie, że te 60 kart mija błyskawicznie, a hasła po kilku rozgrywkach automatycznie zostają wypowiadane, więc z czasem jeszcze bardziej liczy się refleks i presja czasu, odporność dzieci na przegraną i analizę, kto był szybszy.
Po kilku rozgrywkach grę trzeba zmodyfikować, wymyślić swoje wersje, że teraz gramy do innego koloru, albo hasła nie mogą się powtarzać z tymi, które mówiliśmy wcześniej. Albo dorysować kolejne kategorie, dla urozmaicenia. Starsi mogą grać ze słówkami angielskimi czy hiszpańskimi.
Świetnie zapakowana w metalową puszkę (jak Dobble), więc i do zabrania ze sobą wszędzie. Dobry pomysł na grę słowną, bo mało ich jeszcze jest na rynku.
Ekspresłówka
Treo Game Designers
ilustracje: Albertine Blass
wydawnictwo Rebel, Gdańsk 2019
wiek 6+, dla 2-8 osób, czas gry 10-20 minut
zawartość opakowania: 60 okrągłych kart, instrukcja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz