Odkąd jestem mamą, inaczej czuję, inaczej odbieram emocje związane z dziećmi, płaczę przy zwyczajnych scenach (na Mamuśkach czy The broken circle breakdown:). Dlatego i picturebook Iwony Chmielewskiej pt. "Obie" poruszył i kazał na chwilę się zatrzymać.
Kawałek mnie jest w moich dzieciach, które wędrują gdzieś każdego dnia, zdobywają nowe doświadczenia, uczą się świata. A ja doglądam, nasłuchuję, przykrywam, podaję wodę, zawiązuję buty, wycieram nos. Chronię. Troszczę się. Wymagam. Cieszę się, kiedy wszystko gra, serce rozdziera się, kiedy przychodzą problemy. Niezupełnie, ale coraz lepiej rozumiem swoją i inne mamy.
Przyglądam się kolejnym ilustracjom Iwony Chmielewskiej współgrającym z oszczędnymi znikającymi i powracającymi słowami Justyny Bargielskiej. I czuję to macierzyństwo, choć często popełniam błędy, mam obawy, zauważam zmiany, widzę rozwój dzieci, próbowanie świata, rozumiem odchodzenie i powroty, czasem kurczowe trzymanie za rękę, podtrzymywanie silnej więzi, jak czerwonej mocnej wszędzie obecnej nici.
Obie
Justyna Bargielska
Iwona Chmielewska
wydawnictwo Wolno, Lusowo 2016
liczba stron: 40
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz