5.12.2017

Hedwiga


7 lat czekała Hedwiga na szkolne przygody. Kiedy w końcu do niej trafiła, codzienna nuda znikła. A pojawiające się szanse na przygody, z łobuzerskim zapałem i niezwykłą pomysłowością wykorzystała.

Hedwiga to typ dziewczyny, która kiedy trzeba stanie w obronie swojej koleżanki, jak tańczy, to tak, że pękają spodnie, jak się mści, to przeciwnik mocno to czuje (Rickard), a ona z żalu czy wstydu płacze albo "wieczorem ma tyle myśli", "chce zniknąć w niebie i grać na puzonie". Kiedy gra, to tak, żeby wygrać. Kiedy tęskni za świętami Bożego Narodzenia, to "aż się kręci w głowie" i "chce się płakać ze szczęścia". Doświadcza świata całą sobą, wpasowuje się w ciasne społeczne reguły, ponosi konsekwencje swoich czynów. Jest odważna, świat stoi przed nią z otwartymi ramionami.

Książka opisuje najważniejsze wydarzenia z całego roku życia bohaterki, jest motyw zimowy, jazda na nartach, czas wiosenny, letnie kwiaty, i są wakacje na Rodos, a potem klasa druga. Można się spodziewać, że pomysłowość małej bohaterki będzie się rozwijać.
Zadziorne czarno-białe ilustracje, choć w niewielkiej ilości, są namiastką charakterności bohaterki. Hedwiga wywołuje w odbiorcy radość, śmiech, jest maksymalnie zwariowaną dziewczynką, ma głowę pełną pomysłów, które kierują jej działaniami, bez myślenia o tym, jakie będą ich konsekwencje.

Trzeba pamiętać, że sceny rozgrywają się w innej przestrzeni kulturowej. Nasze podejście do wielu tematów nadal stanowi społeczne tabu, zdecydowanie mniej przyzwalamy dziecięcym wybrykom. A tu Hedwiga w Wielki Czwartek przebiera się za czarownicę i roznosi sąsiadom życzenia (w sąsiedztwie ma narkomana, pana "który ma nie po kolei w głowie", właściciela 58 kotów). W szkolnej łazience próbuje wywoływać duchy, przedziera się przez bagna, które mogły ją wciągnąć "jak mały groszek w kuchennym zlewie i utopić w kilka sekund".

Duet Hedwiga i Linda (nieśmiała ślicznotka z zębem jak kostka cukru) to mieszanka nieobliczalna. Dzięki nim młody czytelnik z przyjemnością i częstymi wybuchami śmiechu przeczyta tę lekturę sprawnie i z radością. I chętnie do niej wróci (jak do Gofrowego serca, 8+2, Mattisa czy Duni).




Hedwiga
Frida Nilsson
ilustracje: Anke Kuhl
wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2017
liczba stron: 164

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...