4.08.2016

Posmak Mazur


 


Między ogromnymi połaciami lasów, jezior, zarośli, kryją się poniemieckie budowle. Mamerkowy klimat ukrytych bunkrów, porośnięte mchem ściany, dachy pokryte bujną roślinnością. Śluza w Leśniewie (kto wie, czy gdyby losy nie potoczyły się inaczej nie pływałyby Kanałem Mazurskim U-Booty:). Maleńkie miejscowości z opuszczonymi domami. Granica polsko-rosyjska (i jakie zdziwienie dziecka, że samochodem można dotrzeć do Rosji). Tu towarzyszy nieodparte wrażenie, że kończy się Polska. Czuć wilgoć bagien i odmiennego świata. Wypada odszukać w gęstym lesie kamiennego grobowca bogatej rodziny barona F. von Fahrenheita w kształcie piramidy. Pospacerować w końcu o zachodzie słońca wśród pól i łąk po 200- metrowych żelbetonowych mostach w Stańczykach. Wzorowane na rzymskich akweduktach doniosłe wiadukty wznoszą się na wysokość 36 metrów. Poczuć historię, odnaleźć bunkier z Hitlerem i poznać niemieckie maszyny bojowe, pohasać z latarką w ciemnych zakamarkach, albo poszaleć w parkach linowych.
A jeśli potrzeba większej liczby godzin na łonie natury, rozstawić namiot gdzieś nad mazurskim jeziorem, zanurzyć się w ciepłych promieniach słońca, popływać starą łódką po przejrzystej tafli, poczuć zapach dopalającego się drewna, słuchać cichnących rozmów obozowiczów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...