Piękna grafika, nietypowy rozkład planszy. Proste zasady, sporo elementów i szczegółów, które urozmaicają rozgrywkę i lot do celu - planety z Małym Księciem.
Po rozłożeniu trasy z chmurami, gołębiami, wybieramy kolor samolotu, dzielimy karty Lisa i startowy żeton gwiazdy. A potem udajemy się w podróż, by zdobywać po drodze żetony z gwiazdami, teleskopami, płytki z opowieściami. Wykorzystujemy karty Dziadka. Po przebyciu lotu, lądujemy na planecie z Małym Księciem, zabieramy jeszcze samolot z wybraną liczbą gwiazd. I zliczamy końcowy efekt. Komu udało się uzbierać najwięcej gwiazd, wygrywa.
Szczegóły znajdziecie w instrukcji. A sporo ich jak na dziecięcą grę. Lubimy ją za piękne wydanie, magiczny klimat, proste zasady, nietypowe poruszanie się w pierwszej kolejności tego zawodnika, który jest na ostatniej pozycji lotu. Ale niestety nie można tu obmyśleć wielu strategii, żeby urozmaicić grę (a przynajmniej nam się nie udaje). Często zdobywamy podobną liczbę gwiazd w kolejnych rundach.
Mały Książę. Droga do gwiazdAntoine Bauza, Bruno Cathala
ilustracje: Maeva de Silva, Christine Deschamps, Ian Parovel
wydawca: Rebel, Gdańsk 2015
zawartość: 8 części trasy, 5 płytek samolotów, 18 płytek opowieści, 12 żetonów teleskopów, 36 żetonów gwiazd, 12 kart Dziadka, dla każdego gracza: 8 kart Lisa, 1 samolot, 1 czapka pilota
wiek: 6+, dla 2-6 graczy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz