Dzikie miejsca, wymarłe miasta, znikające wyspy, utracone obszary. Fascynujące badania nad nietypowymi chwilowo istniejącymi miejscami, takimi, o których mało kto wie, albo nikt nie pamięta. Pędem przez świat, nie oglądając się za siebie, bo przed nami zbyt wiele do odkrycia, zafascynowania, zaciekawienia. A każde kolejne tak nieoczywiste, oryginalne, niepowtarzalne.
Zachwyciły mnie znikające i pojawiające się wyspy (New Moore w Zatoce Bengalskiej) i festiwale (NowHere czy Burning Man), mieszkanie 3-6 tysięcy żywych na Cmentarzu Północnym w Manili, pływające wyspy pumeksowe (pozostałości po podwodnych aktywnościach wulkanów). Zrozumiałam potrzebę tworzenia tajnych miejsc-więzień w Polsce czy Bukareszcie. W zadumę wprawiły ziemie niczyje, nikomu niepotrzebne, a jednocześnie trwające w innych miejscach tak krwawe walki o wyznaczanie granic, których człowiek podświadomie potrzebuje. Enklawa holendersko-belgijska (Baarle-Nassau
- Baarle-Hertog), koreański Kiyong-dong, mieszkania w norach ("bo
człowiek z natury jest biofilem"), fałszywe fabryki (Arne), rozbudzająca
wyobraźnię wyspa Sandy.
Autor książki, profesor geografii społecznej, z ogromną pasją odwiedza niektóre z tych miejsc, wnikliwie analizuje dostępne źródła, przytacza to, co najcenniejsze, zwięźle opisuje najbardziej interesujące fakty o wybranych 47 lokalizacjach. Wyczuwalna jest ogromna wiedza, analityczne, refleksyjne i naukowe myślenie, doświadczenie w zakresie przekazywania wiedzy, by była fascynująca dla odbiorcy.
Skrótowość i dobre tempo prezentacji
kolejnych miejsc bardzo mi odpowiada i mocno nęci, by wgłębić się w nie,
doczytać, dooglądać, poszperać. Wszystko jest tu wnikliwie opracowane, ułożone,
wyłuskane to, co najlepsze w danym temacie. Dopracowane od pierwszego do
ostatniego zdania i miejsca, uporządkowane, obcięte ze zbędnych słów.
Wydawałoby się, że wszystko już odkryte, opisane. A ile pozostało jeszcze miejsc, gdzie nikt nie dotarł, miejsc nienazwanych, porzuconych, z pewnością cudownych i tak nieoczywistych? Książka powstała w miłości do miejsc, z potrzeby ucieczki, odkrywania tego, co nieznane, różne od zastanego, z naturalnej potrzeby odkrywania miejsc i tworzenia ich. Z miłości do miejsc, które prowokują, dezorientują, zwyczajnie robią wrażenie.
Wydawałoby się, że wszystko już odkryte, opisane. A ile pozostało jeszcze miejsc, gdzie nikt nie dotarł, miejsc nienazwanych, porzuconych, z pewnością cudownych i tak nieoczywistych? Książka powstała w miłości do miejsc, z potrzeby ucieczki, odkrywania tego, co nieznane, różne od zastanego, z naturalnej potrzeby odkrywania miejsc i tworzenia ich. Z miłości do miejsc, które prowokują, dezorientują, zwyczajnie robią wrażenie.
Poza mapą. Utracone przestrzenie, niewidzialne miasta, zapomniane wyspy, dzikie miejsca
tytuł oryginału: Unruly Places: Lost Spaces, Secret Cities, and Other Inscrutable Geographies
Alastair Bonnett
wydawnictwo Dom Wydawniczy PWN, seria Bieguny, Warszawa 2016
liczba stron: 348
książka w dobrej cenie np. tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz