"Skwierczy cebula i syczy w kuchni u orzesznicy...", Mrówkojad przygotowuje zupę, tęskni. Urocza historia o przyjaźni i tęsknocie odmiennych istot, które już przy rozstaniu chlipią, a po powrocie z zapałem nadrabiają czas nieobecności. Bo jak tu żyć "w szczególności" bez ciebie?
To historia o sile motywacji: po co wylewać łzy, siedzieć i nudzić się bez sensu, można przecież te siły spożytkować na twórcze działanie, które przyniesie więcej korzyści i radości, ogrzeje serce, i nie pozwoli utonąć we łzach. Zabiera się za krojenie cebuli, a ta "widzisz, chlip, wyciska z oczu łzy", które spływają po włochatych policzkach z ogromną mocą. Powodem tęsknoty i samotności Mrówkojada jest kret Stellan, który na starość trochę
zwariował. "Ni stąd ni zowąd zapragnął zdrowiej żyć". Orzesznica
przychyla się do jego pomysłów na spacery, łapanie promieni słońca,
"kursy na zdrowe słodycze". Gdy tymczasem jej przyjaciel wylewa rzewnie
łzy. Przyjaciółka szybko przekonuje się, że jednak zupa cebulowa
Mrówkojada jest lepsza od kursów i spacerów.
Niby prosta to historia, a jednak głęboka (za to też uwielbiam Zakamarki!), do rozmyślań nad trwałością i ulotnością uczuć, nad tym jak czasem bezmyślna z pozoru czynność może przyczynić się do czyjejś radości i satysfakcji z dobrze jednak wykonanej pracy.
Podoba mi się hiperaktywność doskonałej pani domu orzesznicy, rozkoszny i trochę zdziwaczały kret, flegmatyczny smakosz Mrówkojad. Prostota fabuły, która odwołuje się do odczuć bohaterów, pokazuje jak ważne są relacje, przywiązanie, troska o innych. Sympatycznie zilustrowani bohaterowie znani są z: Innej podróży, Sensu życia czy Dziwnych zwierząt.
tytuł szwedzkiego oryginału: Lämnad ensam
Lotta Olsson
ilustracje: Maria Nilsson Thore
wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2016
liczba stron: 36
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz