Czytamy potwory, śmiejemy się, bo wygląd i upodobania mają od śmigła, ale kiedy nadchodzi wieczór, trochę też boimy się, strach zostać w ciemnym pomieszczeniu w pojedynkę. A nuż któryś z nich wyłoni się, dorwie bezbronne dziecko? Bezsennik natrętny czuwa wtedy i nie pozwala zasnąć. Tak więc wieczorem już tego nie zrobimy. A może lepiej rozpoznać je szybko, zidentyfikować i rozprawić się dzielnie?
Bawią nas te stwory, które odnajdujemy w sobie. Oczy robią się wtedy wielkie, bo jak to naprawdę tak wyglądam, tak się zachowuję? Dobrze, że w przedstawianych sylwetkach potworów zamieszczone są też wskazówki, jak się ich pozbyć, kiedy stają się zbyt natrętne:)
Podobają
nam się Kłótliwce, żywiące się sprzeczkami jak płatkami z mlekiem, Kichoprychacze, które upodobały sobie rodziny z małymi dziećmi. Gburia,
która doprowadza do narzekania, obrażania się na domowników, Chciwusek,
który u nas marzy nieustannie o kolejnej porcji lego:) A Łubudubu to
podstawa codziennego życia, kryje się wszędzie i złośliwie chichocze,
kiedy uda mu się zastawić skuteczna pułapkę. Olaboga też ma
swoje miejsce, jej łapki na białych ścianach zaznaczają swoją obecność w
domu, miłe niespodzianki robi także, i te rozczulają. Mamy Podkradacza
skarpetkowego, Chlupsa, który nie wypije, jak nie rozleje.
Książka
składa się z dwóch części, prezentuje potwory mniej lub bardziej
popularne, w zależności od tego, kto gdzie przebywa. I nie tylko
negatywne, bo jest np. Robolek czyli Potwór Pracowitości, czy Modnisia
Potwór Tego, Co się Nosi, nie tak znów szkodliwi czy uciążliwi w życiu, jak inne.
Ilustracje doskonale pokazują kontrastowość zachowań, ich wyraziste cechy, zabawne lub i straszne upodobania. REWELACYJNY paszkwil na nasze małe i większe ułomności.
A jakie są Wasze domowe potwory, z którymi się zmagacie?
A jakie są Wasze domowe potwory, z którymi się zmagacie?
Mała encyklopedia domowych potworów
Stanislav Marijanović
wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2016
liczba stron: 56
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz