Samolotowo ostatnio zrobiło się nam na blogu. Dzisiaj komiks o załodze Tintina i przygodach z samolotami. Ekipa
w składzie: Tintin, Miluś, kapitan Baryłka i profesor Lakmus ruszają w
drogę. Boening 707 linii lotniczej Quantas, lot 714 z Londynu wylądował
na płycie lotniska Kamajoran. To jego ostatni przystanek w drodze do
Sydney.
Na lotnisku kapitan Baryłka spotyka starego Szuta, a
potem "prawdziwego pajaca" Spaldinga i miliardera Laszlo Carreidasa,
którzy tak jak oni lecą do Sydney na Międzynarodowy Kongres Astronautów. Takie
spotkanie trzeba okrasić łyczkiem alkoholu, czego kapitan Baryłka nie
odmówi. A miało być tak spokojnie, żadnych awantur, żadnych tarapatów. Dopiero teraz zaczną się prawdziwe przygody. Tintin i jego przyjaciele
wsiądą nie do swojego samolotu, tylko do biznesowego
odrzutowca trójsilnikowego Carreidasa 160. Niespodziewanie wylądują na tajemnicznej
wyspie Poley-Poley Bomba. I będą mieli mnóstwo nieprawdopodobnych
sytuacji. Spotkanie ze starymi znajomymi, więzienie, ucieczka,
kneblowanie Rastapopulosa, który chce za wszelką cenę uzyskać numer
konta bankowego Laszlo Carreidasa. W pełnym składzie będą uciekać przed
rozzłoszczonym wulkanem. W końcu odpłyną w wyspy szalupą.
Dużo
zabawnych przygód, dzięki porywczej osobowości kapitana Baryłki i
zakręconemu i niedosłyszącemu profesorowi Lakmusowi. Szczwany od zawsze, wiecznie kichający i
szukający swojej czapki miliarder wywołuje uśmiech. A splot sytuacji, co
rusz to nowe niespodziewane spotkania i przygody są kapitalne. Bogactwo szczegółów na ilustracjach zdumiewa i przyciąga uwagę.
seria wydawnicza: Przygody Tintina
Herge
rysunki: Daniel Wyszogrodzki
rysunki: Daniel Wyszogrodzki
Wydawnictwo Egmont, Warszawa 2015
liczba stron: 64
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz