Smok
z bocianem niewiele ma wspólnego, prawda? Zazwyczaj. W tym przypadku
było inaczej. Ciekawski świata smoczek Jędrek wymknął się śpiącym
rodzicom i dotarł do Bocianiej Łąki, gdy bociek Felek straszył żaby.
Spotkali się, wystraszyli nawzajem, a potem... Potem było im ze sobą
dobrze, uczyli się od siebie sztuki fruwania, wyszukiwania chrabąszczy i
pasikoników, stania na jednej nodze, łapania much, itd. A gdy byli zmęczeni razem leżeli na łące i patrzyli
na płynące po niebie chmury. Jednak jesienią Felek musiał odlecieć do
ciepłych krajów. Jędrkowi łzy płynęły mocno, "jakby ktoś kran z wodą
odkręcił", stracił humor, apetyt. Sprowadzony do pomocy Mędrzec podarował mu muszlę, by mógł mówić do niej tak, jakby rozmawiał z
Felkiem. Minęła jesień i zima, "zapachniało wiosną", a z nią nadeszła
pora powrotu bocianów. Felek odłączył się od swojego stada i wylądował
obok Jędrka. "Tęskniłem, powiedział, - Ja też. - Ale już jesteś. -
Jestem".
Nastrojowo opowiedziana historia o tym, co ważne: o przyjaźni, wspólnym poznawaniu siebie pomimo odmienności, odkrywaniu, wzrastaniu, ale też o tęsknocie i smutku, gdy trzeba się rozstać. Literacko dopracowana, delikatna, nastrojowa.
Nastrojowo opowiedziana historia o tym, co ważne: o przyjaźni, wspólnym poznawaniu siebie pomimo odmienności, odkrywaniu, wzrastaniu, ale też o tęsknocie i smutku, gdy trzeba się rozstać. Literacko dopracowana, delikatna, nastrojowa.

Muszla
Joanna M. Chmielewska
ilustracje: Agnieszka Żelewska
wydawnictwo Bajka, Warszawa 2013
liczba stron: 36