11.05.2015

Muszla

Był piękny słoneczny dzień. Piasek parzył w stopy. Z czule opiekowanego jaja wykluł się mały milutki smoczek, nieporadny i bezbronny, dla mamy oczywiście najpiękniejszy na świecie. W tym samym czasie na Bocianiej Łące wykluł się z jaja bocianek, który głośno oznajmił światu, że jest głodny.

Smok z bocianem niewiele ma wspólnego, prawda? Zazwyczaj. W tym przypadku było inaczej. Ciekawski świata smoczek Jędrek wymknął się śpiącym rodzicom  i dotarł do Bocianiej Łąki, gdy bociek Felek straszył żaby. Spotkali się, wystraszyli nawzajem, a potem... Potem było im ze sobą dobrze, uczyli się od siebie sztuki fruwania, wyszukiwania chrabąszczy i pasikoników, stania na jednej nodze, łapania much, itd. A gdy byli zmęczeni razem leżeli na łące i patrzyli na płynące po niebie chmury. Jednak jesienią Felek musiał odlecieć do ciepłych krajów. Jędrkowi łzy płynęły mocno, "jakby ktoś kran z wodą odkręcił", stracił humor, apetyt. Sprowadzony do pomocy Mędrzec podarował mu muszlę, by mógł mówić do niej tak, jakby rozmawiał z Felkiem. Minęła jesień i zima, "zapachniało wiosną", a z nią nadeszła pora powrotu bocianów. Felek odłączył się od swojego stada i wylądował obok Jędrka. "Tęskniłem, powiedział, - Ja też. - Ale już jesteś. - Jestem".
Nastrojowo opowiedziana historia o tym, co ważne: o przyjaźni, wspólnym poznawaniu siebie pomimo odmienności, odkrywaniu, wzrastaniu, ale też o tęsknocie i smutku, gdy trzeba się rozstać. Literacko dopracowana, delikatna, nastrojowa.



Muszla
Joanna M. Chmielewska
ilustracje:  Agnieszka Żelewska
wydawnictwo Bajka, Warszawa 2013
liczba stron: 36

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...