Nie myliłam się wcale, kiedy wzięłam ją w końcu do ręki, poczułam zapach świeżości (tak bardzo lubię zapach nowych książek i druku:), otworzyłam pierwszą stronę, potem drugą, powoli, delikatnie, żeby móc rozsmakować się w szczegółach.
Moi drodzy, to jest grafika wspaniała, pełna wyobraźni, przebogata. To zupełne szaleństwo twórcze dla małych i większych artystów, którzy lubią działać w podanych szablonach:) Te tajemnicze bazgroły filipińskiego ilustratora układają się w całość, tworząc niepowtarzalne dzieła. Od tej chwili świat przestaje być szary i smutny. Po wykonaniu kilku takich prac można być przygotowanym do tworzenia modnych dzisiaj i bardzo lubianych picturebooków, książek z masą szczegółów do zabawy, wyszukiwania, liczenia, odkrywania.
Co znajdziemy w tych bazgrołach? Straszny dom, dinozaury, książkę pełną rozmaitych stworzeń, słoik z bakteriami, maskę karnawałową, grzyby i grzybki z małymi przedstawicielami runa leśnego, ukryty świat w ogonie pawia, dźwięki muzyki, mięciutkie futerko misia, wielki jęzor pożeracza lodów, spersonifikowane balony, i wiele wiele innych.
I co Wy na to??
Za możliwość bazgrolenia bardzo dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia:)
tytuł angielskiego oryginału: Doodle Invasion
koncepcja: Zifflin
ilustracje: Kerby Rosanes (zajrzyjcie tu koniecznie:)
Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2015
liczba stron: 104!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz