15.03.2015

Uśmiech dla żabki


To ostatnia poznana przez nas książka duetu Wechterowicz-Dziubak. A szkoda:( W tej książce autor udowadnia, że zwykły ciepły uśmiech ma niezwykłą moc. Może rozweselić smutną minę, ogrzać serce, sprawić, że zaświeci słońce i pojawi się nadzieja, iskra w sercu.
 
Nastrojowe, bagienno-szare ilustracje. Smutna mała żabka kumka cicho do swojego odbicia w wodzie. Kumka tak smutno, że wszystko dookoła staje się ponure i mroczne. Cały świat najbliższych zwierząt wodnych, powietrznych i lądowych próbuje ratować żabkę od jej smutku i zatroskania. Gdyby na co dzień w świecie ludzi otaczać się taką liczbą prawdziwych przyjaciół, życie byłoby piękne. A zapracowane mamy bardziej spokojne o los swoich dzieci. Tę sferę świata zwierząt z powodzeniem możnaby przenieść przecież na sferę relacji międzyludzkich. Zatroskana mama i jej zadowoleni klienci, bliska wspierająca rodzina, przyjaciele. Polskie społeczeństwo mogłoby się uczyć praktyki uśmiechu od zielonej żaby.

Ale przecież świat zwierząt jest o wiele barwniejszy, zwłaszcza w wydaniu pani Emilii Dziubak. Mama żaba czuje ukłucie w sercu, a to oznacza, że coś musiało się stać jej Żabce. Poprosić kogoś o pomoc, czy zamartwiać się i radzić sobie z problemem w pojedynkę? Zdobywa się na odwagę i prosi Bobra o drobną przysługę: przekazanie córce promiennego i czułego uśmiechu. Tak zaczyna się tworzyć korowód postaci niosących uśmiech dla Żabki. Raźno kroczący Bóbr, pędząca Wydra, pracowity Dzięcioł w uroczym berecie, Pies z patykiem w zębach, starsza potężna Niedźwiedzica, życzliwa Kaczka. Uśmiech zostaje przekazany, cały las rozpromieniony przy tym dobrą dawką energii.

"To uśmiech od twojej Mamy dla ciebie. Rozchmurz się i nie smuć dłużej. Żabka poczuła ciepło w sercu i natychmiast zrobiła się weselsza. - Mama mnie bardzo kocha, już nigdy nie będzie mi smutno... a potem uśmiechnęła się do siebie i zaczęła wypatrywać Mamy..."

Prostota i schematyczność opowiadania, wyliczanie kolejnych zwierząt, sprawia, że ciąg jest zachowany, że potrzeba wiele wysiłku tylu zwierząt, by wspólnie osiągnąć cel. Każdy ma  przecież swoje obowiązki, zadania do wykonania, początkowo może się zgodzić, potem wycofać. Ważne, że zadanie jest przekazywane z ust do ust, że nie zostaje porzucone, zaniechane.
 
Przemysław Wechterowicz
ilustracje: Emilia Dziubak
Uśmiech dla żabki
Agencja Edytorska Ezop, Warszawa 2014
liczba stron: 36

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...