Szminki, tusze, puderniczki.
Oczy, usta, brwi, policzki.
Co/czym/czy malować się?
Dziś na wyciągnięcie ręki, do każdej części twarzy. Malujemy się, żeby lepiej wyglądać, podobać się sobie czy innym, tuszować to i owo. A z jakich powodów, dlaczego malowano się dawniej, co wykorzystują/wykorzystywały inne kultury, żeby udekorować twarz czy ciało?
Eksperymenty z malowaniem ciała pochodzą od dawna. Podobno już Neandertalczycy używali barwników do dekoracji ciała. Każdy niemal kojarzy twarz starożytnych Egipcjan, słynny makijaż wokół oczu najpiękniejszej ikony Nefretete czy kreskę Tutanchamona. Nieobce są kropki na czołach Hindusów, o znaczeniu religijnym lub dekoracyjnym. Policzki, brody, całe ciała rdzennych mieszkańców Australii opowiadają całe historie, np. o pradawnym wężu, który na początku świata wyłonił się spod ziemi. Wcielenie Dawida Bowie z imitacją błyskawicy na białej twarzy (1973r.) przeszedł zapamiętany i powielany w popkulturze. Czerwona szminka kobiet XX wieku stała się symbolem walki o prawa kobiet, równości wobec mężczyzn, czerwone usta stały się znakiem walki.
To ilustrowana opowieść o ustach, oczach, policzkach, czołach i nosach. O tym, dlaczego ludzie od wieków się malowali, pudrowali, szminkowali. Jak zmieniał się ideał piękna. Jakie były powody podkreślania tej czy innej części ciała. Zwyczaje, miejsca, odległe krainy i kultury. W sposób zwięzły, prosty, malowniczy. A kiedy czuje się niedosyt, można zajrzeć do Brudu, gdzie dużo więcej i bardziej opisowo o higienie, malowaniu i pielęgnacji.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego.
Anna Skowrońska, i. Małgorzata Cichocka-Stelmaska
wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2024
liczba stron: 48
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz