18.09.2023

Wrześniowe brykanie

Wrzesień zaskakuje cudownie słonecznymi dniami. Żal nie korzystać z takiej pogody. Odwiedzamy więc kolejne fantastyczne miejsca, by cieszyć oczy, serca i umysły, pielęgnować przyjaźnie i wygłupy.

Ojcowski Park Narodowy (2145.62 ha), dumnie określany "Polską Szwajcarią", cieszy pięknym położeniem w Dolinie Prądnika, wapiennymi formacjami skalnymi (skalistymi i ławicowymi), spokojnymi ścieżkami, wydeptanymi i niezbyt wymagającymi szlakami. Doliny i niewielkie wzniesienia akurat do przejścia na rodzinne spacery (Igła Deotymy, Krakowska Brama, Jaskinia Łokietka).






Wspaniały Ogród Botaniczny w Krakowie. Najstarszy taki obiekt w Polsce, założony w 1783 r. Od ponad 200 lat odgrywa dużą rolę w rozwoju nauki, edukacji i kultury jako miejsce badań, inspiracji artystycznych oraz "żywe muzeum" flory świata odwiedzane co roku przez tysiące osób. Z dostojnym 260-letnim dębem szypułkowym, najstarszą polską robinią akacjową, ponad 150-letnimi sagowcami i jeszcze starszym daktylowcem kanaryjskim. Duża część zgromadzonych tu sagowców należy do najstarszych w Europie! Niewielkich rozmiarów ale ciekawa kolekcja roślin mięsożernych (pierwotniaki, wrotki, pierścienice), ponad 500 gatunków i odmian storczyków. Do tego smakowite rośliny użytkowe: herbata, kawa, kakaowiec, bananowiec, wszelkie rodzaje cytrusów. A jakie monstery czy kaktusy!



Kraków i urzekająca starówka. Gotycki kościół Mariacki z wyjątkowym ołtarzem Wita Stwosza, witrażami Stanisława Wyspiańskiego, polichromia Jana Matejki, cudnie gwiaździste sklepienie z 1442 r., odsłuchanie trębacza, który gra kolejno z Hejnalicy (82m) na cztery strony świata. Sukiennice wybudowane w XIII wieku na prośbę Bolesława Wstydliwego.  

Kazimierz, po którym miło jest poszwendać, pozaglądać w uliczki, do barów, starych sklepów, sklepów z ręcznie wykonanymi cudami, cmentarzy przy synagogach, słynnego Okrąglaka ze stadami głodnych gołębi i smacznymi chrupiącymi zapiekankami. Jeszcze spacer do smoka wawelskiego, bulwarem nad Wisłą. Aż do Kościoła Na Skałce zbudowanego z białego wapienia. To miejsce ścięcia biskupa Stanisława z rozkazu Bolesława Szczodrego, miejsce oblężone przez Szwedów, przez chwilę koszary austriackie, w końcu goszczenie ważnych osobistości (S. August Poniatowski, kard. Ratzinger, Jan Paweł II). Miejsce pochówku Jana Długosza, J. I. Kraszewskiego, A. Asnyka, S. Wyspiańskiego, J. Malczewskiego, K. Szymanowskiego, Cz. Miłosza. Tuż obok jest ciekawa sadzawka, "Kropielnica Polski" - miejsca pradawnych obrzędów pogański, o których pisał Jan Długosz w kronikach. I jeszcze Kopiec Kościuszki ze współczesnym muzeum (fajnie jest poznać kawał historii i zasługi Kościuszki, ale szkoda że nie ma opcji wejścia na kopiec z pominięciem muzeum). 


Malowana wieś Zalipie. Zdobne w kwiaty domy, studnie, ule, stodoły. Warto do nich podjechać, bo piesza wędrówka w upale rozciąga się w czasie, a obiekty rozrzucone są po dużej części wsi.



Urocza starówka w Tarnowie i z ciekawą historią. Otóż w IX wieku na Górze świętego Marcina powstał gród słowiański otoczony wysokimi wałami, który funkcjonował do XI wieku. A później na terenie wsi rycerskiej założono miasto w 1309 r. lokowane przez Sprycimira Leliwitę. Do czasów powstania Zamościa to Tarnów był  największym miastem prywatnym w Królestwie Polskim. Urodzili się tu wielcy: pisarz i tłumacz Roman Brandstetter czy fizyk, filozof, matematyk, jedyny polski laureat Nagrody Templetona Michał Heller. Trafiliśmy na próby przed koncertem w żydowskiej części starówki (birma dawnej synagogi z XVII wieku), więc klimat był dość urzekający. Co ciekawe jeszcze w 1931 roku ludność wyznania mojżeszowego stanowiła tu 43%, można się domyśleć, jak potoczyły się ich losy w czasach II wojny, jak bolesna była dewastacja podczas "nocy kryształowej", ile krwi polało się na ulicach, placach, w okolicznych lasach podczas okupacji, ilu masowych mordów dokonano na miejscu, ile osób wywieziono do pobliskiego Auschwitz, Bełżca, Płaszowa, Szebni, czy więzienia Montelupich.




Zakopane, wspaniały urzekająco piękny i wymagający Tatrzański Park Narodowy, jak zawsze doskonale przygotowani na turystów mieszkańcy. Strome wejście na Przełęcz Nosalową i Nosal (1206m). Potem przełęcz przy Wielkiej Kopie Królowej (1531 m), Hala Gąsienicowa z Murowańcem (1500m), Czarny Staw (1624 m) i zejście do Kuźnic.









Dolina Kościeliska o długości 9 kilometrów, z otaczającymi szczytami, płynącym cudnie kościeliskim potokiem, setkami jaskiń, możliwością spaceru z wózkiem aż do schroniska Ornak. Jaskinią Mroźną (którą przechodzi się samodzielnie koniecznie z latarką/czołówką, której płacąc za bilet nie dostaniemy, bo zbóje ponieśli i nie oddali), Wąwozem Kraków, Jaskinią Mylną. Nazwa wzięła się od legendy, kiedy zapuścili się tutaj Tatarzy, a miejscowi górale przepędzili ich gruchocząc kości, a może od niewielkiego kościółka, który znajdował się na tutejszej polanie? Przez kolejne Bramy i zwężenia (już po kilku minutach Brama Kantaka i Wyżnia Miętusia Kira, dalej Polana Cudakowa i Stare Kościeliska, Brama Pośrednia, Hala Pisana, Brama Raptawicka). Spacerując w pełnym słońcu fajnie jest myśleć o tym, co tu się działo, kiedy jeździli kupcy, a zbóje na nich napadali (zostały po nich Zbójnickie Okna, Turnie, Stół). Kto wie, czy nadal nie leżą tu gdzieś ukryte skarby. Gdzieś między halami, bacówkami i piętrzącymi się szczytami.





Jeszcze tylko Wadowice, rodzinne miasto Jana Pawła II, znów nowoczesne muzeum z całym życiorysem słynnego świętego. Słodkie kremówki, o których wspomniał papież podczas jednej  z pielgrzymek.


A na koniec Jasna Góra, jedno z najważniejszych miejsc kultu religijnego Polaków. Początki klasztoru sięgają XIV wieku, a już wiek później niemal całkowicie splądrowanego przez bandę rycerzy i rozbójników, zniszczony cudowny obraz wyrwany z ołtarza, okradziony z kosztowności i pocięty szablami. Przez wielu klasztor zapamiętany jest dzięki lekturze H. Sienkiewicza, który opisał potop szwedzki, śluby Jana Kazimierza Wazy i obronę Jasnej Góry pod przewodnictwem przeora o. Augusta Kordeckiego, 160 żołnierzami załogi, i niespełna 100 zakonnikami. Słynne i niesłychanie ważne są też śluby narodu złożone przez kardynała Stefana Wyszyńskiego w 1956 roku w trudnych czasach PRL-u.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...