Już wiemy, dlaczego baron Lamberto był sobie dwa razy i dlaczego książka ma wyżartą kartkę! (bardzo to nurtowało i dziwiło moich synów, kiedy zaczynaliśmy czytanie:).
Tajemnice wyspy zaskakują, bawią i są dobrą sensacyjną lekturą dla dzieci. Fabuła książki niespodziewanie prowadzi przez szczegóły i jest zupełnie odwrotna do wielu fabuł. Zaczyna się bowiem od pokazania życia starca 93-letniego, niezwykle bogatego i schorowanego. A kończy na pokazaniu sylwetki 9-letniego młodzieńca, który wcale nie marzy o bogactwie i 24 bankach, ale o figlowaniu w cyrku. Sekret jego odmładzania ujawnia się stopniowo, choć pracownicy służący mu na poddaszu odkrywają to późno (i tylko piękną i inteligentną Delfinę intryguje to od początku). Wszystko zaczyna się od nowych włosów na łysinie, wygładzania skóry. Imię Lamberto wybrzmiewa jak piękna melodia na ustach pracowników przez lata, daje mu poczucie bezpieczeństwa, chroni przed dolegliwościami, chorobami, wrogami. Jest jednak jedna osoba, która nie może doczekać się śmierci bogatego staruszka i spadku po nim. Jest to siostrzeniec Ottavio, który podejmuje próby zabójstwa, a potem także banda Dwudziestu Czterech El, która więzi starca i żąda za niego okupu. Ottavio odkrywa sekret życia barona, i doprowadza do jego śmierci. W czasie pogrzebu imię Lamberto jest wymawiane przez tak wiele osób, że baron odżywa, stuka palcem w wieko trumny i z radością wita zaskoczony tłum "Fatalna pomyłka! Będziecie musieli zacząć wszystko od nowa!".
Książka została przetłumaczona z języka włoskiego, należy do klasyki włoskiej
literatury dziecięcej. Jej autor Gianni Rodari w 2020 roku
obchodziłby 100-lecie urodzin. Ukazała się w serii "Pożeracze książek", inne tytuły to: "Wiatr z księżyca" Erica Linklattera i "Dom dla Tosi" Kai Malanowskie.
tytuł włoskiego oryginału: C'era due volte il barone Lamberto
Gianni Rodari
ilustracje: Ewa Poklewska-Koziełło
tłumaczenie: Jarosław Mikołajewski
seria: Pożeracze książek
wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2020
liczba stron: 136
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz