29.06.2019

Billund - legoprzygoda


Billund to niewielkie przyjazne duńskie miasto z 6 tysiącami mieszkańców, w którym powstała firma zabawkarska Lego, założona przez Ole Kirk Christiansena. Mieści się w nim największy na świecie park rozrywki Legoland, otwarty w 1968 roku, zbudowany w większości z klocków lego. Leg godt znaczy w języku duńskim baw się dobrze, i tak jest kiedy przekroczysz charakterystyczną bramę parku:)

 

Czy warto tam jechać? Tak, jeśli lubisz parki rozrywki, albo jeszcze o tym nie wiesz i w sposób delikatny chcesz pokonać wszystkie strachy, czerpać radość razem z dziećmi i mieć to za sobą:)  Park rozrywki Legoland w Billund to duża porcja adrenaliny i pozytywnej energii dla całej rodziny. Przejażdżki pociągiem, kolejką, pływanie łódkami, canoe, statkami, zjazdy rollercosterami, świetlne labirynty, trójwymiarowe walki Ninjago, karuzele, skaczące żabki. Te i wiele innych atrakcji czeka na rodziny, bez opcji marudzenia. Nie marudziłam, choć ogólnie lubię spędzać czas w mniej plastikowym świecie. Zapewniam, że warto zobaczyć swoją minę przy zjeździe w strefie polarnej czy przy pierwszym splashu w beczce wikingów:) Warto spełniać marzenia dzieci, które tutaj czują się jak w bajce.

1. Na początek zachwyca przecudny park miniatur (Miniland), zbudowanych z klocków lego miast, zabytków, charakterystycznych dla krajów miejsc, wodnych atrakcji, budowli, ludzi i zwierząt, scen z filmów i bajek. Jest tu stadion FC Kopenhagi, stacja kosmiczna, pływające statki, samoloty. W tej strefie można jeździć po safari, pływać (Miniboats) i odkrywać zabytki świata, jeździć kolejką, wskoczyć na szaloną karuzelę gąsiennicy czy dać się zaskoczyć podskokom żabki.





2. Trzy razy w ciągu dnia odbywają się spektakle na żywo (na zamku grupa akrobatów prezentuje przedstawienie o czarnoksiężniku i kradzieży złotego klocka, skacząc nieustannie do fosy, a na polu na obrzeżach parku rycerze prowadzą turnieje, a zwinne błazny próbują w tym czasie wykradać klocki-nagrody).


3. Strefy Pirate Land, Knights Kingdom, Legoredo Town przeznaczone są dla tych, co lubią wodę. Pływanie statkiem po łamiącej fali, walki na armatki wodne, gwałtowny zjazd beczką piracką (Viking River Splash), spotkanie z rekinami i spływ w krainie pirackich hulanek, spokojny spływ kanu z czadowym zakończeniem i poznawanie zwierząt Ameryki. Na niektórych z nich można się zmoczyć. Warto mieć ze sobą/kupić przy wejściu pelerynkę przeciwdeszczową, zabrać strój na zmianę, albo skorzystać z dostępnych płatnych suszarek. Legoredo to także Nawiedzony Dom z dzikimi odgłosami, skrzypiącymi rycerzami, duszkami i labiryntem luster, Saloon, poszukiwanie złota (dodatkowo płatne).





4. W krainie Ninjago World można razem z czterema bohaterami zdobywać kolejne umiejętności: walczyć w trójwymiarowej grze (Ninjago The Ride to dopiero emocje:), pokonywać laserowy tunel czy wspinać się po ściance.


5. Warto popatrzeć na całą krainę z perspektywy kolejek czy Legotop (unosi się 35 metrów nad ziemię). Ponadto ugasić pożar na czas, postrzelać albo odczytać hieroglify w piramidzie egipskiej, zjechać najszybszym roller-coasterem w strefie Polar X-plorer, czy wolniejszą kolejką górską The Dragon, spotkać się z wielkim wodzem albo księżniczkami...


6. ...zanurzyć się w Imagination zone, by podziwiać zaginione miasto Atlantydę, rekiny, płaszczki, koniki morskie, bulgoczących płetwonurków z lego, dalej można sprawdzić jaka jest w dotyku skóra rekina czy budowa rozgwiazdy. A potem iść do strefy Star Wars z majestatycznym X-Wingiem budowanym przez cztery miesiące czy posłuchać melodii płynących z instrumentów.


Toalety i punkty z jedzeniem są praktycznie na każdym kroku, nie ma obaw, że ktoś nie zdąży, będzie miał brudne łapki czy będzie głodny (choć ceny posiłków, napojów czy drobnych przekąsek są dość wysokie: gałka lodów około 20 złotych, kawa 25zł), jedzenie można też wnieść ze sobą na teren parku.

Oznaczenie parku, przejścia od jednej atrakcji czy krainy do innej, jest na tyle dobre, że po chwili pobytu mamy w głowie cały plan, i wiemy gdzie chcemy iść jeszcze raz, i jeszcze, a czego wolimy już nie powtarzać. 



7. Oprócz parku rozrywki na wyciszenie polecam pobliski Skulpture park. Spacer ścieżką prowadzącą do miasta, futurystyczne rzeźby, odpoczynek na ławce, by zauważyć silną więź Duńczyków wobec przyrody i umiejętność komponowania ludzkich wytworów bez ingerencji w naturę. Zachowane trawy i drzewa, kwitnące kwiaty, a dzięki temu tętniące życie ptaków i owadów.



8. Blisko obu parków, naprzeciwko nich jest Lego House - nowoczesny dom zabawy, mega cudowny architektonicznie, gdzie każdego pochłonie budowanie i programowanie, zabawa w przepięknych i pomysłowo wykonanych placach zabaw i cudnych budowli  z klocków. A jeśli tego będzie mało można udać się do Lalandii - największego aquaparku Skandynawii. Ponadto w okolicy są super miejsca do odwiedzenia i odpoczynku po takich szaleństwach. Warto więc zaplanować kilka dni, by skorzystać i z tych atrakcji i zobaczyć okoliczne miasteczka, a także zaopatrzyć się w kartę Be Happy Pass z wieloma zniżkami dla dzieci.






Na nocleg można się udać do pobliskiego hotelu albo gdziekolwiek w okolicy, by poczuć duński minimalizm.


Po takiej porcji atrakcji można być pewnym, że dzieci będą spały słodko. Już wiem, skąd się to wzięło u Pippi:) Skandynawowie wiedzą, co najlepsze dla dzieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...