13.02.2019

Dzień wszystkiego


"Cyrk bez zwierząt to nowomodne gówno. Bo co to niby za cyrk?" Egzotyczne "zwierzątka" w domu, jedzenie pysznego "mięska", śmianie się z pokazów cyrkowych maltretowanych, faszerowanych lekami zwierząt. Czy to normalne?  

Pani Ewa Nowak potrafi pisać dla młodych, o młodych, trafiać w sedno problemowych sytuacji, odzwierciedlać burzę nastoletnich emocji, poruszać istotne problemy. 15-letnia Majka niewiele wie o świecie. Zauroczona buńczucznym chłopakiem, w domu otoczona troską taty, opływająca w bezużyteczne gadżety nastolatki, musi być wzorowa w szkole. Boi się świata, wypowiadania własnego zdania, brakuje jej odwagi i szaleństwa, lubi zadręczać się swoim nieszczęściem, nie ufa i "nie spodziewa się po ludziach i zwierzętach niczego dobrego". Jej oczy szeroko się otwierają, kiedy poznaje nie przystającą do szkolnych i towarzyskich norm dziewczynę o imieniu Zuri. Szybko przekonuje się, dlaczego wszyscy się z niej śmieją, dlaczego nikt nie współczuje po zaistniałym wypadku w cyrku, dlaczego nie wszyscy muszą istnieć w mediach społecznościowych. 
Coraz mocniej wchodzi w to, czym pochłonięta jest Zuri. Im więcej wie o funkcjonowaniu kliniki weterynaryjnej "Nasi Bracia Mniejsi", im częściej uczy się od Zuri, Mamzurii, i innych lekarzy, jak postępować z chorymi zwierzakami, im częściej styka się z przestępstwami wobec zwierząt, tym lepiej rozumie Zuri, tym mocniej zacieśnia się więź między nimi. Zuri wyleczy Majkę z "generowania negatywnej energii", zamartwiania się bzdurnymi myślami, tak opracuje jej plan działania poza lekcjami, że stopniowo zmieni swój pogląd na świat, zauważy większe bardziej tragiczne sprawy, które dzieją się dookoła, a "bycie obiektem kpin" przestanie jej przeszkadzać

Ugryzienie Mai przez mega udręczoną w cyrku kapucynkę Lucjana (ma wrośnięte w ciało za małe szelki, jest zagłodzony, odwodniony, znarkotyzowany), spowoduje lawinę zdarzeń w życiu bohaterki. Zmieni ją na lepsze, odmieni poglądy jej i jej taty. Sprawi, że szkolne niuanse nie będą jak dotąd sprawą życia i śmierci. Doda odwagi w wypowiadaniu swojej racji, czerpania radości z codzienności. Nauczy maksymalnego skupienia (jedna godzina dziennie na porządną naukę, jedna na ruch na świeżym powietrzu, jedna na wieczorne czytanie), i sztuki "nie robienia niczego złego drugi raz".

To książka o przyjaźni, która mądrze ratuje z kłopotów, o wrażliwości na prawa zwierząt, o tym, że policja pomaga, a zauroczenie bywa złudne.


Dzień wszystkiego
Ewa Nowak
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2019
liczba stron: 336

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...