Hania Humorek. Wielka księga wyzwań

Hania Humorek, uczennica z głową pełną pomysłów, której bliżej do dziergania na palcach niż szkolna nauka, dyscyplina i wzorowość. 

A jednak w "Wielkiej księdze wyzwań", podejmuje z zapałem pewne wyzwanie, uczy się od koleżanek i kolegów, co robić, by mieć dobry humorek, by bardziej cieszyć się codziennością i nie strzelać fochów, a potem nie ukrywać się na strychu. By przede wszystkim nie trafiać za karę do szkolnej ławki zwanej Antarktydą. Dziewczynka dorasta do walki ze swoimi humorkami, do zmian, dobrych pomysłów (z okazji Dnia na Opak), do wewnętrznej dyscypliny, by bardziej podobać się sobie i zachowywać ogólne reguły życia społecznego, i dzięki temu mieć trochę łatwiej. By mieć marzenia (jak babcia, która zrobiła sobie listę, a Hania ją odnalazła), i dążyć do ich realizacji. To piękna sprawa i dużo możliwości przed bohaterką oraz super przykład dla odbiorcy: stawiać sobie cele i krok po kroku je realizować. 

I w taki sposób trzecioklasistka nim się obejrzy ukończy szczęśliwie kolejną klasę, realizując przy tym marzenia, dojrzewając do większej samodyscypliny, kształtowania własnej osobowości. Przy takim obrocie spraw nawet młodszy brat Smrodek i wzorowa Julka Wróbel mniej denerwują.

  

Prosty język opowiadań, duża czcionka, ilustracje „opowiadają historie, które mają znaczenie", rezolutna, niesztampowa i nieidealna bohaterka, paczka rówieśników, odrobina humoru, codzienność ucznia. Za to wszystko młodzi czytelnicy lubią Hanię.

Hania Humorek. Wielka księga wyzwań
Megan McDonald
ilustracje: Peter Reynolds
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2018
liczba stron: 384