Czasy panowania w Polsce Stanisława Augusta Poniatowskiego. Trudy rządzenia, podstępni przyjaciele, szpiedzy, donosiciele i przebiegli przeciwnicy, słynne ustanowienie liberum veto i szczęśliwe zniesienie w ustanowionej Konstytucji 3 maja, wydawanie dużych pieniędzy na dzieła sztuki i literaturę, głośne imprezy, malowanie pieprzyków, pudrowanie, peruki, palenie czarownic. Czyli wiek XVIII, rozbiory i ciężki upadek Rzeczpospolitej Polski ("z mocarstwa stała się karłem").
Grupa uczniów, pod wodzą niezwykłego nauczyciela historii, pana Cebuli, tradycyjnie przenosi się kilka wieków wstecz, by zbadać sytuację od środka, poznać ludzi, władcę, panujące warunki, kreujące się wydarzenia. Ich zadaniem jest obserwacja, uczestnictwo w życiu obywateli kraju, wywnioskowanie skąd upadek Rzeczypospolitej, jak działa król i jego poddani, kto jest winny. Za sprawą guzika ze szkolnej ławki lądują w centrum życia, słyszą kpiny z króla, jego zmagania i poddaństwo wobec carycy Katarzyny, widzą króla jako błazna tańczącego przed rosyjskim ambasadorem w stroju łabędzia ("muszę robić to, co do mnie należy, czyli grać durnia"), przepych szlachty, poddaństwo i nędzę chłopów, przekupstwo na sejmach, plany szlachty na zamach.
Słoń- uczeń pana Cebuli, podstępny, przekupny, egoistyczny syn dyrektora staje się tu ważną postacią, jest świadkiem istotnych rozmów i zdarzeń, czasem musi uciekać, ukrywać się pod stołem. Udaje mu się przebić przez własny egoizm, ratuje chłopca, ostrzega króla przed niebezpieczeństwem. Dowiaduje się o niechlubnym swoim pochodzeniu. Dziwi się, kiedy ludzie rwą sobie włosy z głowy na wieść o ustanowieniu praw konstytucji (pierwszej w Europie, drugiej na świecie). W końcu dojrzewa do bycia kolegą, do wydobycia prawdy na jaw.
To piąta pozycja w serii "Ale historia..." pełna ciekawostek, humoru, świetnie napisanego tekstu uzupełnionego komiksowymi wstawkami. Poznawanie historii w taki sposób fascynuje, bawi. Odbiorcy - uczniowie szkoły podstawowej powinni poddać się z przyjemnością takim lekturom.
Grażyna Bąkiewicz
ilustracje: Artur Nowicki
wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2018
liczba stron: 224
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz