30.06.2017

Zawodowiec. Czesław Lang


"To proste. Podjeżdżasz w górę, a potem zjeżdżasz w dół i rozpędzasz się". Wielka pasja, ogrom pracy, odwaga w podejmowaniu decyzji, upartość, samokontrola, odrobina szczęścia. Dokonania słynnego kolarza i świetnego organizatora Tour de Pologne Czesława Langa wydają się niemożliwe.

540 tysięcy kilometrów, (13 okrążeń kuli ziemskiej), 20 lat na szosie i na torze, jako amator i zawodowiec. "Wielka przygoda, wielkie doświadczenie", wygrane wyścigi, zdobyte medale, puchary i tytuły. Intensywny udział w wyścigach, szum kompresorów, codzienna jazda rowerem, rytm pakowania walizek, niewygodna hotelowa poduszka, kolejne etapy, wielkie i małe toury, w każdą pogodę.
Rok po roku układa się życiorys zwykłego chłopaka, który "od dziecka miał marzenia o wielkim ściganiu" i wytrwale dążył do ich realizacji. Z Kaszub (Barnowiec koło Bytowa) dotarł do Włoch. Udowodnił, że "to, co najważniejsze, rozgrywa się w głowie". "Szybko wsiąkł w ten włoski szyk. Dobre ubranie, elegancja i smak, gestykulacja, bezpośredniość, pogoda ducha i optymizm, gościnność... To moja druga ojczyzna". Zrealizował swoją pasję jazdy rowerem. I wrócił do Polski (Barnowo), kupił XVIII-wieczny Pałac Puttkamerów, zarządza gospodarstwem rolnym, promuje zdrowy tryb życia, dietę wegańską i jazdę konną. Podpatrując innych, uczył się, pracował, inwestował. Zmienił markę TdP, dostosował do europejskich standardów. Zbudował silną markę i pokazał nową Polskę, "nowy kolarski świat, wielkie ściganie, wspaniały produkt". Polacy zazdroszczą mu sukcesów, dlatego w rodzinnym kraju ma swoich wrogów.

Narracja Czesława Langa poparta jest wieloma głosami: rodzina, trenerzy, dziennikarze, osoby związane z kolarstwem mówią o nim, o wydarzeniach, o wspólnych przeżyciach. Bo to człowiek, który "Lubi ludzi i jest przez nich lubiany, a na dodatek znajduje dla wszystkich czas". Uściśnie, poda rękę, porozmawia, każdemu da szansę, ufa i wymaga. Zaraża energią i uśmiechem.

"Pierwszy po wojnie polski kolarz, który został zawodowcem" odkrywa kulisy historii polskiego sportu, barwnie opowiada o przygodach (zamarzanie na rowerze, kawał mięsa na siodełku zamiast podkładki, kogel-mogel ubity na sztywno w bidonie, podpalanie włosów na nogach, itd.). Mówi o czasach, kiedy na przybyszach zza żelaznej kurtyny zachodni świat robił ogromne wrażenie ("Nagrodą za reprezentowanie Polski nie były pieniądze. Nagrodą był świat"). Czasy kiedy polscy kolarze "jedli to, co było", a "Wyścig Pokoju był fantastyczną imprezą, która doskonale propagowała kolarstwo". To życie człowieka, który nie boi się wyzwań i szalonych projektów, kocha ludzi i świat. Człowieka, który "zrobił bardzo dużo dla popularyzacji kolarstwa", by dziś rower stał się tak modny jak tenis, golf czy narciarstwo.

Książka nie tylko dla miłośników kolarstwa, ale także dla ludzi, którzy chcą na przekór wszystkiemu iść wyznaczoną sobie drogą, wbrew przeciwnościom, z optymizmem, by udowodnić sobie i innym, że "marzenia się spełniają". Barwna biografia, która uczy, że można mieś fajną karierę sportową, przyjaznych ludzi, normalną rodzinę, spełniać się jako sportowiec i człowiek sukcesu ("wyszedł z powodzeniem ze sportu i wrócił do cywila").

A do galerii i pasji Czesława Langa, odsyłam tutaj.

Czesław Lang. Zawodowiec
współpraca: Grzegorz Kalinowski
wydawnictwo Akurat, Warszawa 2016
liczba stron: 448

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...