"Architektura, jak każda inna sztuka, uwrażliwia nas na piękno, uczy doceniać harmonię i umiarkowanie. Stanowi oprawę dla życia".
Filip Springer oprowadza nas po Polsce ładnej, po zakątkach, do których warto zajrzeć, docenić wśród szarości i innych nieudanych inwestycji. Zaprasza do wyjścia z domu, osobistego spotkania z przestrzenią, z modernistycznymi inwestycjami wybudowanymi po 1945 roku. Opisy są krótkie, uporządkowane i pełne życia, pełne zapału i przekonania, że w Polsce zdarzają się małe cuda, przy których warto się zatrzymać. Sprawny i giętki język z nutką humoru i uszczypliwości dodaje wdzięku. Trafne określenia powalają ("powstał nagle, spadł z impetem z góry, po czym wbił się w przestrzeń i tak już pozostał", na Dworcu Wileńskim jest "niebieściaście", Sky Tower - "pomnik ambicji", dom handlowy Witkac - "Czarno. Jakby zastygła lawa wlała się między domy i znieruchomiała. Nikt mu nie podskoczy").
Niektóre zachwyty są oczywiste, inne przyjemnie zaskakują (jak domki na wodzie w Mielnie, domki na drzewach w Nałęczowie, biblioteka na stacji kolejowej w Rumii, Małopolski Ogród Sztuki w Krakowie, III L.O. w Tychach). Mimo tego, że Polska "w temacie edukacji estetycznej jest europejskim Kopciuszkiem", na szczęście może zaskoczyć. Dużo zachwytów można obejrzeć na zdjęciach zamieszczonych w książce, dużo inspiracji można zaczerpnąć i doczytać (w bogatym zbiorze przykładów architektury, architektów i dobrych lektur o architekturze podawanych przez autora). Inne trzeba umieć znaleźć, oryginalne blokowiska, na które mało zwraca się uwagę, ukryte gdzieś pomiędzy (np. piramidy uzdrowiskowe na Śląsku, osiedle komunalne w Warszawie, osiedle Grunwaldzkie we Wrocławiu, budynek przy ulicy Koziej 9 w Warszawie). Trzeba umieć docenić centra handlowe, odnaleźć kościoły (których tak mało ładnych architektonicznie), poznać nowe budynki bibliotek, muzeów, hoteli, teatrów, dworców.
Autor zaraża swoją pasją, skutecznie zachęca do poznawania Polski w kontekście nowej architektury, pozytywnych ludzi i historii. Jestem zachwycona i zmobilizowana do szukania wokół siebie tego, co się komuś udało:) "Bez architektury nie ma życia", ucieczki, a narcyzm architektów nic mi nie szkodzi.
Filip Springer
wydawnictwo Agora S.A.,Warszawa 2016
liczba stron: 456
książka do kupienia np. tutaj bm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz