W niezwykle spektakularny sposób David Polonsky zilustrował księżyc, dziewczynkę w drodze, samą noc. Nigdy chyba nie widziałam tyle srebra na kartkach książki dla dzieci i tak fajnie uosobionego księżyca.
Przełożona na język polski, rytmicznie zrymowana przez Michała Rusinka opowieść zachwyca. A historia jest nie byle jaka. Na niebie nie ma księżyca! Mała Zahar zostawiona sama w pokoju zastanawia się "czemu mi smutno - gdy moje lalki uśmiechają się wesoło? Może dlatego, że tu sama tkwię jak palec? Że miał być księżyc, a nie ma go wcale?" I rusza "cichutko na paluszkach", by go odnaleźć. Bo jak tu spać, kiedy księżyc zniknął! Pod drodze spotyka zaspanego kota, który puszcza do nas oczko, policjanta, wchodzi do pobliskiego domu, puka do drzwi, które niemiły mieszkaniec "zatrzaskuje jej przed nosem". W końcu wspina się po schodach i widzi grającego wesoło łysego pana i tańczący księżyc. "Gdy ma się tak miłych gości, zapomina się o samotności", tłumaczy się małej Zahar.
"Bez księżyca, gdzie huczy morze,
marynarz drogi znaleźć nie może.
Do kogo wyć ma wilk i kojoty,
kiedy nie świeci księżyc im złoty?
A gdy nie czuwa księżyc nade mną,
nie mogę zasnąć, bo jest za ciemno".
marynarz drogi znaleźć nie może.
Do kogo wyć ma wilk i kojoty,
kiedy nie świeci księżyc im złoty?
A gdy nie czuwa księżyc nade mną,
nie mogę zasnąć, bo jest za ciemno".
Nastrojowa, trochę niespokojna, przepięknie zilustrowana, w przystępny w odbiorze sposób napisana, do wieczornego przyjemnego czytania. Wrocławski Teatr lalek właśnie to gra! Korzystajcie, póki czas.
tytuł oryginału: Lajla bli jareach
Shira Gefen, Etgar Keret
ilustracje: David Polonsky
zrymował: Michał Rusinek
wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2013
liczba stron: 48
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz