Wersja trzech małych świnek w nowej odsłonie. Tytułowy wilk ma okropny katar, wcale nie jest Zły, choć tak na niego mówią. Nie chce świnek zjeść, chce od nich tylko ch..ch...chusteczkę. Psikanie/kichanie/zdmuchiwanie domków bardzo się dzieciom podoba, i to obrzydzenie świnek na katar: a fuj, a fee.
Świnki są na tyle duże, że mama wysyła je w świat, daje pieniądze na samodzielne życie. W drodze świnki spotykają ludzi, od których kupują słomę, drewno albo cegły. Budują swoje domy, zamieszkują w nich. I wtedy pojawia się Zły Wilk, który grzecznie prosi o chusteczkę. A kiedy chce dokończyć swoją prośbę, mocno kicha i domek ze słomy i z drewna rozpada się. Potworny katar męczy wilka mocno, nie ma się czym zasłonić i niezupełnie z własnej woli niszczy domki świnek. Trzeciego nie zdmuchnie siłą kataru, tylko ogrzeje ogon w ciepłej wodzie i w końcu wydmucha swój nos.
Autor książki przemycił w tej przewrotnej historii motyw rozsiewania zarazków podczas kataru. Pokazał, że gdyby świnki dały Złemu wilkowi chusteczkę, nie zaraziłyby się od niego katarem. A na końcu w "Porozmawiajmy o książeczce" proponuje kilka ćwiczeń do rozmowy z dzieckiem (nt. przeziębienia, kichania na innych, słuchania) oraz pracę plastyczną.
Wilk ma okropny katar
Steve Smallman
ilustracje: Bruno Merz
wydawnictwo Debit, Bielsko-Biała 2015
liczba stron: 24
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz