25.08.2015

Świat według Janki

To książka o pomaganiu rozsądnym i prawdziwym, o niezłomnej sile, odwadze, zapale, o wielkiej mądrości. O znajomości świata i człowieka.

Zapewne każdy z nas pamięta tę kobietę, niezwykłą głębię oczu, kule u nóg, uśmiech, pogodną twarz, krótko ścięte włosy. A gdy spojrzymy głębiej, dostrzeżemy odwagę w pokonywaniu barier, nawiązywaniu znajomości, otwarcie na człowieka, troskę o tego, który potrzebuje pomocy, niezależnie od koloru skóry, wyznania, stastusu, miejsca zamieszkania. Pewność w tym, co robi i w jakim kierunku podąża, bezstronność polityczną. Janina Ochojska jawi się w tej rozmowie przeplatanej z napisanymi przez nią artykułami do gazet jako postać niezwykła. Ten świat pomagania bardzo ją wciągnął od dawna, a zaczęło się od książek "lubiłam czytać i świat mnie pociągał przez książki". W jej słowach wypowiadanych można usłyszeć ogromną siłę poznawania kultur, ludzi, obyczajów, by pomagać skutecznie, nie obrażać pomaganiem, nie upokarzać, służyć w zaspokajaniu podstawowych potrzeb. Ten "kontakt ze światem na pewno uczy pokory". To przebijanie się przez bariery ludzkich serc, wymogów, ustaw. Opanowywanie strachu przed każdym wyjazdem "nie pozwalam, żeby strach nade mną dominował... ciągnie mnie tam, gdzie mogę być przydatna", gdzie rozgrywają się codziennie tragedie, a gdzie o pomocy media nie mówią, bo to nudne. To ogrom wiedzy pani Janiny nt. krajów, obyczajów, polityki, systemu pomagania, sytuacji przeżytych, moc doświadczeń, niesamowita empatia, zapał, znajdowanie miejsc i ludzi do pomocy i pomagających. Jest raz uwielbiana i doceniana, jest szefem, organizatorem, innym razem traktowana jak szpieg, skazaniec, jako zagrożenie dla ludności, do której przybywa z konwojem. Pomaga mimo wszystko, bo to "daje poczucie sensu". Nie oczekuje wdzięczności, ponieważ "pomniejsza ono wartość działań pomocowych".

Jeśli nie możesz pomóc, "powinieneś przynajmniej wiedzieć", mieć świadomość tego, co się dzieje w świecie. Nie każdy przecież może stać się pracownikiem humanitarnym, choć droga jest coraz bardziej otwarta, od 2013 roku na UW funkcjonują studia podyplomowe z pomocy humanitarnej. To wiedza, otwarcie na kulturę, religię (nie uznawanie swoich za najlepsze na świecie). To praca żmudna, stresująca, wyczerpująca, w trudnym terenie, wymagająca wiedzy, opanowania, umiejętności organizacji i zarządzania zespołem. To pomoc humanitarna, której nie można mylić z inną, zapewnienie podstaw: wody, lekarstw, żywności, schronienia, opieki medycznej, ochrony życia każdemu, bez wyróżniania. Obecnie coraz więcej wolontariuszy wyjeżdża na miesiąc, rok, zostawia wszystko, i służy całym sobą, często nie myśląc o tym, co będzie dalej.

"Nigdy nie policzyłam w ilu dokładnie miejscach byłam, ale zazwyczaj moje podróże związane są z pracą". Pomoc w obszarach największych konfliktów zbrojnych i klęsk żywiołowych dzięki organizacji PAH działa od wielu lat. Tych miejsc odwiedzonych jest multum, często niedostępnych dla innych, często strasznych, pani Janina poznała je, zapamiętała, wyciągnęła kolejne wnioski. Sama niewiele ma, ale swoją osobą przekonuje, że człowiek jest zdolny do robienia rzeczy naprawdę niemożliwych, gdy umie współpracować, pokonywać swoje codzienne ograniczenia, wymagać od siebie, stawiać małe kroki, być świadomym minimalistą w posiadaniu, gdy poświęca więcej czasu na wzajemne poznawanie, uczy się akceptacji inności drugiego człowieka, praktykuje codzienną dobroczynność.

 
Janina Ochojska. Świat według Janki
rozmawiała Marzena Zdanowska
wydawnictwo Znak, Kraków 2015
liczba stron: 318

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...