Lubicie dostawać prezenty? A pakować? Aston - ulubieniec maluchów robi to nieustannie, pakuje wszystko, co znajduje pod ręką, owija w papier i zakleja plasterkami i taśmą nawet sedes (zawstydzona mama rumieni się mocno). Pomysłowość i zapał Astona nie słabnie, papier do pakowania, plastry i wstążki leżą wszędzie, a maluszek ma zawsze zajęcie i prezentami obdarowuje ciągle. Nadchodzi w końcu dzień, kiedy Aston ma urodziny i sam dostaje prezenty.
Humor dla dzieci i zacięcie głównego bohatera idealne, do tego fantastyczne pobudzanie kreatywności (deska, którą otrzymał w prezencie od cioci służy za trampolinę, zjeżdżalnię, łódkę z żaglem, deskę do krojenia chleba, itd.) i inspirowanie do zabawy, ożywianie własnych zabawek, samodzielna zabawa i wspólna z rodzicami wyprawa na piknik (puszczanie latawca, łódki).
To książka, która porusza delikatnie problem choroby, wtedy ilustracje
są ponure, smutne, za oknem pada deszcz, Aston spędza czas samotnie.
Kiedy wraca do zdrowia, świat dookoła rozjaśnia się, wszystko staje się
piękniejsze. W końcu nadchodzi taki dzień, kiedy można wyjść z domu,
spędzić czas z rodzicami, pobrykać na świeżym powietrzu. Świeci słońce,
niebo się rozjaśniło, choroba zniknęła, otrzymane prezenty (rower, kask,
latawiec) można w końcu wykorzystać. Psia rodzinka budzi ogromną
sympatię najmłodszych. Ilustracje są bajeczne.
Prezenty Astona
Lotta Geffenblad
EneDueRabe, Gdańsk 2015
liczba stron: 32
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz