29.04.2015

Wyspa łza

To książka niespodzianka dla mnie. Wyspa łza to podróż z autorką wgłąb wyspy kolorowej zmienionej przez nią w czarno-białą. Sri Lanka czarno-biała, szara!!! Trudno w to uwierzyć, zwłaszcza, kiedy mam przed oczyma piękne plaże, bujną roślinność, kolorowe życie tubylców. 

Ale jeśli mam z autorką śledzić historię zaginięcia młodej kobiety, odkrywać z nią ciemne zaułki, kroczyć śladami miejsc, w których Sanda Valentine chodziła po raz ostatni. To nawet najbardziej wymarzone miejsce na wakacje może zmienić się w melancholię, smutek. Mroczne zdjęcia Adam Golca pomagają w wyobrażaniu sobie tych miejsc tak, jak je widzi autorka.  "Łudziłam się, że uda mi się na wyspie szmaragdowej utkać przyjemną opowieść międzykontynentalnej flaunerki, która je, modli się i kocha." Ale nie zawsze da się zmienić, być w zupełnie odmiennym stanie ducha i ciała, pokazania siebie inaczej niż się jest w rzeczywistości.

Są tu "elementy tekstu, które pozwalają na szczególną zmysłową przyjemność dotykania biografii pisarza". Nie za dużo, bo to ekshibicjonizm/narcyzm, ale umiejętne zahaczanie o nie narracji. Wspaniale wkomponowane wątki biograficzne. Szczerość bywa chwilami powalająca, odważna, tym bardziej, że media robią z niej użytek nie zawsze taki, jak by się chciało. Joanna Bator: pisarka, biegaczka, zdobywczyni, starzejąca się kobieta, sybarytka, nomadka, przerażona życiem w stadzie, którego się nie wybrało, z kimś dlatego, że musi. Pisarka świadoma, "książki są jak dzieci i jeśli się nam nie udadzą, nie można ich z powrotem wsadzić tam, skąd wyszły."

"Pochodzę z kraju, w którym jest długa tradycja robienia martyrologii z każdej sraczki, i choć to raczej męska zabawa, tej nocy postanowiłam oddać się jej... Ciało rzadko mnie zawodzi. Nie choruje i dostarcza mi przyjemności, bez ociągania się... a ja odwdzięczam mu się troską nie pozbawioną wszakże dyscypliny... bo my, piszący, widziani jesteśmy przez to, co z nas wyszło, i nic na to nie poradzimy..."

Smak i zapach, klimat wyspy łzy można odczuć znakomicie dzięki świetnemu stylowi autorki, odwołaniom do literatury. Tam, gdzie zaczyna się mroczna opowieść o miłości, samotności, gdzie zaczyna się trop i poszukiwania bliźniaczki, nie można zaprzestać śledztwa i wgłębiania się w postaci. Wyspa w kształcie łzy staje się bramą do świata autorki. A zdjęcia Adama Golca ilustrują tę mroczną podróż, gdzie ludzie i miejsca istnieją jednocześnie w rzeczywistości i często w świecie czarnej magii. Podróżowanie to trochę smutne, ale bardzo smakowite, niedosyt tego miejsca pozostaje nadal.

Wyspa łza 
Joanna Bator
Wyspa łza
wydawnictwo Znak, Kraków 2015
liczba stron: 304

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...