Czytając przygody Klary i jej młodszego brata, mam skojarzenia z Pippi, Dzieci z Bullerbyn, serią Jaś i Janeczka. Wolne swobodne dzieciństwo, moc pomysłów na zabawy, osobisty urok dzieciaków i ich nieskrępowana wyobraźnia, zabawne historie opowiedziane z perspektywy dziecka, gdzie wszystko jest możliwe. To wszystko sprawia, że opowiadania czyta się przyjemnie, z uśmiechem na twarzy.
Te historie nie są do powielania w domu, ale smakują dobrze. Testowanie tortu z lodówki, z każdej strony, i zrezygnowana mama z komentarzem: dojedzcie go teraz dzieci do końca. Zabawne domaganie się złotówek na loda od wujka Grzesia. Komiczna dociekliwość skąd się biorą dzieci, innowacyjne działania, by uzyskać odpowiedź na pytanie dlaczego żona wujka jest taka gruba i obawy, że na pewno w końcu pęknie. Zabawa we fryzjera, zapewnienie Klary o tym, że zna się na swojej pracy, a jak brat zapłacił, usługa musi być zrealizowana:) W pojęciu tych dzieciaków nie ma takiej opcji jak "nie da się".
Krótkie rozdziały, sugestywne obrazki, duża czcionka, to dobry pomysł na podsunięcie dziecku samodzielnej lektury albo wspólne głośne czytanie z zapewnionym uśmiechem. Bardzo polecam:)
Ja i moja siostra Klara (niem. Ich und meine Schwester Klara)
Dimiter Inkiow, tł. Monika Perzyna
wydawnictwo Tatarak, 2008
liczba stron: 128
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz