Billy i świnki

Do Billy'ego dzwoni babcia: "Musisz mnie koniecznie odwiedzić, Billy! Mam tu dwie cudowne świnki!" I tyle wystarczy dziecku, by chciało jechać do babci. Jedzie tam z rozsądną Lottą i jej lekko zdystansowanym tatą, który nie do końca jest przekonany, czy może zostawić tu dzieci.

Dzieciaki znakomicie się bawią u babci, głaszczą i karmią świnki (nieważne, że dzieje się to w samym środku miasta), śpią przy otwartym oknie, dlatego dobrze słyszą kwiczenie i jakby "płacz przerażonych dzieci", co pod osłoną nocy wydaje się dość straszne. Czujność dzieciaków i spryt babci pokonają najstraszniejszych. Tylko ten wzrok mamy i ciężkie słowa "Czemu mnie to nie dziwi" powala, bo dobrze zna babcię - swoją mamę i wie, czego może się po niej spodziewać. A przecież babcia jest taka jak jest, kocha dzieci i zwierzęta, i nic nie stanie jej na przeszkodzie, by pielęgnować przyjaźnie i otaczać ciepłem tych, którzy się do niej garną. 

Wydawnictwo Zakamarki wznawia wydawanie serii przygód o sympatycznym chłopcu w bereciku i jego najbliższych. Bliskość, oryginalne postaci, ciekawe pomysły. To jest to:)

Billy i świnki (szw. Billy och grisarna)

Brigitta Stenberg, il. Mati Lepp, tł. Agnieszka Stróżyk

wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2024

liczba stron: 28