Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez pana Bogusia Janiszewskiego i czytać jego książki, dlatego z wielką ochotą zaglądamy do kolejnego jego tytułu. Tym razem ekstra pomysłowe ilustracje wykonała Nikola Kucharska, znana polska ilustratorka. A kim jest tytułowy Kurzol?
Kłaczkiem kurzu, który daje o sobie znać z przytulnego mieszkanka pod łóżkiem, kiedy Antek nadto się wierci i nie może zasnąć. Używa magicznej piątej klepki ("ziółka są dobre dla starych dziadków"- mówi), żeby ułatwić chłopcu zasypianie, ale nieopatrznie razem przenoszą się do wnętrza Antosia. A to oznacza, że będzie się działo i autor poprowadzi czytelnika po ciekawych miejscach i zapozna z niezwykłymi bohaterami odpowiedzialnymi za to, co się dzieje wewnątrz człowieka. Kurzol prowadzi zabawne rozmowy z chłopcem, a podczas podróży okazuje się super towarzyszem.
Kurzol i Antek trafiają do jelita, po chwili poznają wesołe dziewczyny Tereskę i Violę - ekspertki od trawienia (szybko zdradzają czytelnikowi kłopoty chłopca z zaśnięciem: "Kto to widział, żeby obżerać się na noc parówkami?"). Bohaterów Antka i Kurzola czeka też wędrówka po układzie krwionośnym, poruszają się między czerwonymi i białymi krwinkami, płytkami krwi, obawiając się groźnego Kilera, który potrafi agresywnie zaatakować komórki. Poznają energiczną i niecierpliwą glukozę Roksanę i jej koleżanki, które dostarczają energii do organizmu. W końcu docierają do miejsc, gdzie znajduje się ośrodek czuciowy, ruchu, wzroku. Poznają cały szereg pracowników: Somatotropinę (hormon wzrostu) i Melę (hormon snu), pracujące na nocną zmianę, wybuchową Adrenalinę (której poziom jest zdecydowanie za wysoki na tę porę dnia), wiecznie szczęśliwą Serotoninę. Docierają do Szefowej, która wie, co się stało dzisiaj z Antkiem i podaje mu szereg właściwych zachowań, które powodują łagodne wyciszenie wieczorem i przejście w spokojny sen.
To super pomysł na historię o tym, co się w ciele człowieka dzieje, skąd się biorą kłopoty ze snem i jak działa organizm, kiedy nie jest właściwie traktowany. Komiksowe ilustracje niewątpliwie ułatwiają zrozumienie działania organizmu. I o to chodzi:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz