To taka książka, którą z jednej strony chcesz przeczytać jak najszybciej, żeby wiedzieć, co dalej. Z drugiej dawkujesz sobie kolejne porcje przygód spokojnie, by wystarczyło ich na jak najdłużej. Przeznaczona dla nastolatków, porusza ważne tematy, takie jak: przyjaźń, pierwsze zakochanie, relacje z dziadkami. Z humorem podchodzi do nich, i pokazuje sporo prześmiesznych sytuacji, na jakie stać dorastających, pełnych wyobraźni i wolności chłopców.
Ulf to ciekawy, barwny, bystry i pomysłowy bohater. Przeżywa super przygody, a jego osobowość i przyjaźń z Percym porywa, wywołuje śmiech i lekkie poruszenie. Fajnie jest czytać o jego zakochaniu w Pii, i sposobach na odkochanie w niej. O kąpielach, strzelaniu, nieudolnych tańcach, bójce z zazdrości, paleniu papierosów. O tym, jak to jest przypieczętować więzy krwi z kolegą, który imponuje w wielu kwestiach, i nie ostrzec rodziny, że będzie on gościł na wspólnych wakacjach. A potem przeżywać zazdrość, bo Percy okaże się takim chłopcem, który szybko zyska sympatię Pii, Klassego, rodziców, a nawet cholerycznego "fajnego i wściekłego" dziadka, który z zasady "nie lubi dzieci".
Chłopcy zrobią na wyspie wiele fantastycznych spraw, których współczesny czytelnik może im pozazdrościć. Bo Percy, jako wierny przyjaciel chce przeżyć to, co od lat robił tu Ulf. I w dużej mierze mu się to udaje. Jest oszołomiony aktywnościami, pełen szczęścia oraz mocno potargany od szaleństw (prostuje gwoździe, puszcza kaczki, zjada czarne mrówki, strzela z łuku w goły tyłek). Ponadto pomaga Klassemu w wykonywaniu "pożytecznych i pouczających rzeczy", skleja ostatniego brakującego chrząszcza "Ratowiczka wakacyjnego", a jego tatę ratuje przed "skończonymi snobami naukowcami". Szybko zyskuje sympatię wszystkich dookoła. A co najdziwniejsze przede wszystkim dziadka. Wsypuje do jego maślanki pieprz zamiast imbiru, nie ucieka przed krzykami, z przyjemnością czyta mu głośno przygody Buffalo Billa i podrzuca monety do strzelania dzikiemu kowbojowi, który przywołuje miłe wspomnienia z czasów młodości. Percy oswaja dzikiego "najwścieklejszego konia Szwecji", pozbywa się lęku i pływa w morzu osiągając rekord życia, podgląda bladych nudystów, poznaje z Ulfem sekret miłości dziadka i babci, uczy Ulfa, że "nigdy się nie odmawia, kiedy dziewczyna prosi cię do tańca".
Ekstra! Bardzo polecam!
Chłopcy zrobią na wyspie wiele fantastycznych spraw, których współczesny czytelnik może im pozazdrościć. Bo Percy, jako wierny przyjaciel chce przeżyć to, co od lat robił tu Ulf. I w dużej mierze mu się to udaje. Jest oszołomiony aktywnościami, pełen szczęścia oraz mocno potargany od szaleństw (prostuje gwoździe, puszcza kaczki, zjada czarne mrówki, strzela z łuku w goły tyłek). Ponadto pomaga Klassemu w wykonywaniu "pożytecznych i pouczających rzeczy", skleja ostatniego brakującego chrząszcza "Ratowiczka wakacyjnego", a jego tatę ratuje przed "skończonymi snobami naukowcami". Szybko zyskuje sympatię wszystkich dookoła. A co najdziwniejsze przede wszystkim dziadka. Wsypuje do jego maślanki pieprz zamiast imbiru, nie ucieka przed krzykami, z przyjemnością czyta mu głośno przygody Buffalo Billa i podrzuca monety do strzelania dzikiemu kowbojowi, który przywołuje miłe wspomnienia z czasów młodości. Percy oswaja dzikiego "najwścieklejszego konia Szwecji", pozbywa się lęku i pływa w morzu osiągając rekord życia, podgląda bladych nudystów, poznaje z Ulfem sekret miłości dziadka i babci, uczy Ulfa, że "nigdy się nie odmawia, kiedy dziewczyna prosi cię do tańca".
Ulf
Stark, autor trzeciej części przygód (dwa pierwsze tomy to: Magiczne
tenisówki mojego przyjaciela Percy'ego 2011 rok, Mój przyjaciel Szejk w
Stureby 2014), przemyca w powieści wątki autobiograficzne. Z tym większą
ciekawością poznawać można jego przygody na wyspie Möja i wspólnie
przeżywać fantastyczne przygody.
Ekstra! Bardzo polecam!
tytuł szwedzkiego oryginału: Min vän Percy, Buffalo Bill och jag
Ulf Stark
ilustracje: Magdalena Kucharska
wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2020
liczba stron: 244
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz