6.12.2019

Lucky Luke. W górę Missisipi. Człowiek z Waszyngtonu


Z każdym kolejnym tomem dzielnego kowboja, lubię coraz bardziej jego spryt, luzactwo, przebiegłość i umiejętność wychodzenia z każdej opresji. Mimo rozbojów, strzelanek, demolowanych barów, jest to doprawdy wyjątkowy okaz bohatera literackiego, za którego trzyma się kciuki mocno kibicuje, choć i tak wiadomo, że zawsze będzie najlepszy.

W górę Missisipi. Lucky Luke na chwilę przybywa do portu w Luizjanie, a potem opuszcza prerię, by udać się na północ kraju. Droga morska mija z dużą ilością przygód, ale i satysfakcji z udanych akcji. Słynny kowboj ze względu na "szybkość podejmowania decyzji i dobywaniu kolta" zostaje wciągnięty w trudny i dość zabawny konflikt dwóch kapitanów najlepszych statków "Daisy Bell" i "Asbestos D. Plower", którzy za wszelką cenę chcą wygrywać wymyślane przez siebie spory. Lowriver używa wielu niecnych sztuczek, by zaszkodzić "Daisy Belle". Lucky Luke Luke Lucke trafia na statek parowy jednego z nich. Walczy z twardogłowym bandytą Zakutym Łbem Wilsonem, szybkim rewolwerowcem Pistol Petem, słynnym oszustem Cardsem Devonem, który miał "spowolnić tempo żeglugi" przeciwnika. Chwile akcji kowboja i kapitanów rozbawia dostojny i sędziwy pan, który stoi za sterem i widział w swoim życiu wiele, a rzekę Missisipi zna jak własną kieszeń i świetnie o niej opowiada. Kowboj niezwykle skutecznie i w swoim stylu udaremnia podstępy przeciwnika, wielokrotnie ratując całą załogę od śmierci i doprowadzając statek do celu północnej części kapryśnej rzeki Missisipi.

Czy Lucky Luke polubi aligatory i sumy, czy wróci na ukochane prerie, skały i kaniony? Po tym rejsie Jolly Jumper może pochwalić się nową umiejętnością: przez chwilę była pilotem wielkiego statku.



Człowiek z Waszyngtonu to nowe wyzwanie, przed którym staje kowboj. Zostaje wezwany do poważnego zadania. Staje wśród najbardziej dystyngowanych polityków w klubie dżentelmenów senatu Stanów Zjednoczonych Ameryki. Otrzymuje prośbę, by eskortować wyprawę po Dzikim Zachodzie i zapewniać bezpieczeństwo "szacownego kandydata" na prezydenta Rutherforda Hayesa. Lucky Luke nie ukrywa, że "nie przepada za białymi kołnierzykami", ale podejmuje wyzwanie. Naturalnie pełni swoją rolę najlepiej jak potrafi. Zresztą jest wśród swoich, wie, co może czekać go i Hayesa w barze, saloonie, podczas obchodów święta piwa, czy też u rdzennych plemion Indian. Dąży do tego, by ochraniany kandydat mógł zrealizować swój program wyborczy jak najlepiej. I by choć na chwilę odetchnął od swojej żony zwanej Lemoniadową Lucy. By uszedł z życiem, kiedy w drodze i miejscach, gdzie się zatrzymuje, czyhają na niego pułapki, a morderca wynajęty przez kontrkandydata nie próżnuje. A wśród najbliższej zaufanej załogi Hayesa ukrywa się zdrajca. (Historia osnuta jest na fakcie dotyczącym rzeczywiście fałszowanych z wielu stron wyborów, w których R. Birchard Hayes został wybrany na 19 prezydenta Stanów Zjednoczonych, za mocnym naciskiem żony wprowadził on zakaz picia alkoholu w Białym Domu).

Cykl Lucky Luke był przez wiele lat tworzony przez mistrzów komiksu Morrisa i Goscinnego, a po ich śmierci jest kontynuowany przez uznanych francuskich autorów: rysownika Achdé i komika Laurenta Gerra.



Lucky Luke. W górę Missisipi, t. 16
Rene Gościnny
ilustracje: Morris
tłumaczenie: Marek Puszczewicz
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2019
liczba stron: 48


 
Lucky Luke. Człowiek z Waszyngtonu, t. 73
scenariusz: Laurent Gerra, Achde
ilustracje: Achde
tłumaczenie: Maria Mosiewicz
wydawnictwo Egmont, Warszawa 2019
liczba stron: 48



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...