Co sprawia, że w niektóre gry gra się tak dobrze. Towarzystwo? Urlopowy relaks? Dobrze pomyślana mechanika? "Cukierki" leżały na półce po powrocie z wakacji. Po otwarciu i pierwszym zagraniu, słysząc wydobywające się z graczy odgłosy, do gry dołączyły kolejne osoby. I tak z objaśnieniami polsko-hiszpańsko-angielskimi pochłonęły nas "Cukierki".
Nazwisko autora wskazuje na pochodzenie hiszpańskie, tym większa była radość naszych gości, którzy sprytnie składali porozrzucane na ruchomej i nieustannie zmieniającej się planszy słodkości. Najpierw wersja podstawowa, potem zaawansowana. I stopniowe dochodzenie do perfekcji. Gra wciąga i bardzo cieszy. A mechanika sprawia, że przy każdej kolejnej rundzie chciałoby się więcej.
W ręku mamy trzy kafelki, w swojej rundzie dokładamy kafelek tak, by przynajmniej jednym elementem pasował do innego. Kafelek/-lki do których pasuje wykładany element, zabieramy z planszy (liczy/ą się do końcowej punktacji). Jeśli dołożymy pasujący element ciasteczka, mamy prawo wykonać dodatkowy ruch. Jeśli dołożymy pasujący element niesymetrycznego cukrowego lizaka, zdobywamy żeton specjalny. Na koniec podliczamy ilość pozyskanych kafelków i żetonów specjalnych.
W wariancie zaawansowanym, pozyskiwane elementy układamy u siebie tworząc ścianę cukierkową, wszystkie dokładane kafelki muszą do siebie pasować. Na koniec liczy się liczba ułożonych w całości słodkości.
To gra godna uwagi i polecenia. Na plus zasługuje wykonanie solidnych kartonowych elementów, zmieniająca się i wymagająca uwagi plansza, frajda dokładania i układania własnej planszy - ściany cukierkowej, element rywalizacji wynikający z logicznego planowania i wykonywania ruchów. Zaskakująco dobry produkt dla dzieci i ich rodzin. Polecam!
W ręku mamy trzy kafelki, w swojej rundzie dokładamy kafelek tak, by przynajmniej jednym elementem pasował do innego. Kafelek/-lki do których pasuje wykładany element, zabieramy z planszy (liczy/ą się do końcowej punktacji). Jeśli dołożymy pasujący element ciasteczka, mamy prawo wykonać dodatkowy ruch. Jeśli dołożymy pasujący element niesymetrycznego cukrowego lizaka, zdobywamy żeton specjalny. Na koniec podliczamy ilość pozyskanych kafelków i żetonów specjalnych.
W wariancie zaawansowanym, pozyskiwane elementy układamy u siebie tworząc ścianę cukierkową, wszystkie dokładane kafelki muszą do siebie pasować. Na koniec liczy się liczba ułożonych w całości słodkości.
To gra godna uwagi i polecenia. Na plus zasługuje wykonanie solidnych kartonowych elementów, zmieniająca się i wymagająca uwagi plansza, frajda dokładania i układania własnej planszy - ściany cukierkowej, element rywalizacji wynikający z logicznego planowania i wykonywania ruchów. Zaskakująco dobry produkt dla dzieci i ich rodzin. Polecam!
Manu Palau, ilustracje: Paco Dana
wydawnictwo Granna, Warszawa 2017
seria GraMY
dla 2-5 osób, wiek 5+
zawartość pudełka: 56 kafelków cukierków, 16 żetonów punktów, 6 żetonów przewagi, instrukcja w języku polskim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz