Mistrzostwo stylu, obszerność wiedzy z zakresu teologii i przekładanie jej na codzienne życie to jest to, co fascynuje u Szymona Hołowni. „Paulo Coelho polskiego katolicyzmu” trzyma fason. Kolejną jego książkę pochłonęłam zachłannie. Wiem, tych stron nie można przeczytać i zostawić, autor proponuje wcielać je w życie, odpowiednio dopasować do siebie. „Przepisy na smaczne i zdrowe życie duchowe” mówią o tym np.: „jak wysmażyć cuda”, „jak mniej chrzanić bez sensu” czy „jak odzyskać apetyt na ludzi”...
Posługując się przepisami
na udane życie duchowe proponuję za autorem kilka prostych, choć wywrotnych rad, może znajdziecie coś dla siebie:)
1. Zaproś Boga do swojego życia, mów Mu o problemach, ufaj i dziękuj za dobro (nawet jeśli ktoś kopie Cię w tyłek). Świata nie zmieni słowo czy postawa „proszę”, to „dziękuję” przywołuje i odpala naraz całe dobro tego świata.
2. Ciesz się z tego, co TU i TERAZ, zawsze może być gorzej:)
To, co się dzieje czasem w naszym życiu, to nie zbieg okoliczności czy szczęście, to zależność przyczynowo-skutkowa. Działaj więc z myślą: „Skoro jest Bóg, nic dziwnego, że są cuda”.
3. Módl się „często, ale niedużo naraz”. Jak byś przyjmował gościa, z godną postawą. Nie owijaj, nie poniżaj się, nie podlizuj, nie proponuj łapówek, ale szczerze, prosto: to mnie boli, proszę, zrób coś, pomóż. Potem idź spać, a On stanie na głowie, aby rozplątać twoje nieszczęście!
4. Polub zanim pokochasz. Chwal innych. Uśmiechaj się do nich. Życz miłego dnia nawet tym, których niekoniecznie darzysz sympatią.
5. Nie tkwij ciągle w tym samym punkcie. Zmieniaj się na lepsze. Poznawaj nowe miejsca, książki, blogi, zdobywaj nowe osoby, które lubisz, próbuj nowego hobby. Dobre życie duchowe ma w sobie tyle samo beztroski, co zaangażowania. Wiedz kiedy trzeba biec, kiedy chodzić, a kiedy odpoczywać czy spać. Pytaj siebie, czy dzięki tobie ktoś, kogo dzisiaj spotkałeś chce żyć lepiej?
6. W chwili kryzysu pamiętaj, że „życie to jeszcze nie koncert, a support przed koncertem”.
7. Odważ się być w Kościele, bo zyski są nieporównywalnie większe niż koszty. Kosztami można sensownie zarządzać. A tu każdy ma swoje coś, dary, którymi może obdarzać innych. To miejsce schronienia, miłosierdzia dla wszystkich. Bycie w Kościele to nie nagroda, ale prawo dla każdego ochrzczonego.
8. Przy bramie do nieba nie będą stać kontrolerzy i pytać, co zrobiłeś/osiągnąłeś, co zajmowało twoje życie, ale czy umiałeś kochać innych?
9. Jeśli nie możesz zmienić życia, zmień siebie. Człowiek często jest największą przeszkodą dla siebie. Zrób wyłom w murze: zamiast kontemplować swój ból, zapytaj innych jak się mają.
10. Miej „życie przed sobą”, a nie za sobą.
To tylko niektóre z pomysłów Szymona Hołowni. Jeśli chcecie poznać więcej sensownych zadań, zadziałać/zmienić coś w swoim życiu, to jest na to dobry moment i dobra książka, na której śmiało można się oprzeć. Sugestii w książce nie brakuje, trzeba tylko dokładnie przeczytać i wybrać coś dla siebie albo intuicyjnie skomponować coś z wybranych elementów diety. Powodzenia!
Szymon Hołownia
Holyfood, czyli 10 przepisów na smaczne i zdrowe życie duchowe
wydawnictwo Znak, Kraków 2014
liczba stron: 144
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz